Ceny referencyjne a opłacalność pozyskiwania energii słonecznej przez małych przedsiębiorców
Prace legislacyjne związane z każdą nową dziedziną gospodarki zwykle są procesem, a nie jednorazowym aktem prawnym zapisanym raz na zawsze. Związane jest to zwykle z dopasowywaniem przepisów do rzeczywistości gospodarczej, aktualizowaniem ich pod wpływem nabytych doświadczeń, których nie przewidziano wcześniej. Zasada ta daje się potwierdzać w tym, co się dzieje obecnie w naszym kraju w związku w wykorzystaniem energii słonecznej oraz innych odnawialnych źródeł energii (OZE) do produkcji prądu elektrycznego lub ciepła.
Dopiero wiosną tego roku zaczął działać program Prosument dla mikroinstalacji OZE, a w maju weszła w życie ustawa o konieczności zgłaszania do aukcji wszystkich nowych projektów instalacji OZE, które będą starały się o wsparcie. Proponowano też w związku z tym pewne ceny referencyjne (maksymalne). Tymczasem z dniem 31 grudnia 2015r. wejdzie w życie nowe Rozporządzenie Ministra Gospodarki w sprawie cen referencyjnych, które zmienia opłacalność pozyskiwania energii słonecznej przez małych przedsiębiorców.
Przyjrzyjmy się, jak zgodnie z najnowszymi przepisami będzie wyglądać staranie się o dotacje oraz sprzedaż „zielonej energii” do wspólnej sieci energetycznej.
W związku z dużym zainteresowaniem dotacjami na budowę instalacji OZE, niezależnie czy miałaby w nich być wykorzystywana energia słoneczna, wiatrowa, wodna, geotermalna czy biogaz, projekty do ewentualnego wsparcia będą wybierane w systemie aukcyjnym. Przy czym każdy projekt przystępujący do aukcji musi spełniać następujące warunki:
- Inwestor powinien posiadać, potwierdzone przez Urząd Regulacji Energetyki, wszystkie niezbędne zezwolenia na produkcję energii
- Proponowana przez inwestora cena sprzedaży energii nie może przekraczać podanej w rozporządzeniu ceny referencyjnej, odpowiedniej dla danego źródła energii (słońce, wiatr itd.) i dla wielkości instalacji (o mocy do 1 MW lub powyżej 1 MW). Przy czym wybierani będą inwestorzy oferujący najniższe ceny energii, niezależnie od reprezentowanej technologii.
Zwycięzcy w aukcji inwestorzy będą mieli zagwarantowane, że przez 15 lat będą mogli odsprzedawać energię do wspólnej sieci po zaproponowanej przez siebie cenie, modyfikowanej co roku o wskaźnik inflacji. Będą też mogli otrzymać dotację na inwestycję związaną z projektem instalacji OZE i jego realizacją. Wysokość dotacji też ma być w jakiś sposób powiązana z określoną odgórnie ceną referencyjną.
Z puntu widzenia odbiorców energii, wybieranie producentów oferujących najniższe ceny na sprzedawaną energię wydaje się bardzo interesujące. Jednak dość istotne rozbieżności pomiędzy cenami referencyjnymi ustalonymi dla różnych technologii oraz dla dużych (ponad 1 MW mocy) i małych producentów (do 1 MW) wywołało zaniepokojenie Stowarzyszenia Branży Fotowoltaicznej.
Na kongresie SBF Polska PV, które odbyło się 23 września w Warszawie, padło wiele krytycznych słów na temat cen referencyjnych ustalonych dla fotowoltaiki:
• 465 zł/MWh dla inwestycji o mocy do 1 MW
• 445 zł/MWh dla inwestycji o mocy powyżej 1 MW
Uczestnikom kongresu ceny te wydają się zaniżone (powinny wynosić około 600 zł, aby inwestycja pv była opłacalna), szczególnie dla małych przedsiębiorców. Z drugiej zaś strony stwarzają obawy, że fotowoltaika w systemie aukcyjnym przegra na przykład z energią wiatrową, szczególnie w inwestycjach o dużej mocy.
Niższe ceny referencyjne dla technologii wiatrowej będą wymuszać niższe ceny sprzedaży tak pozyskanej energii, a co za tym idzie, ta technologia będzie częściej wybierana.
Dla elektrowni wiatrowych na lądzie ceny referencyjne (czyli maksymalne) obowiązujące od 2016r. będą wynosić:
• 415 zł/MWh dla inwestycji o mocy do 1 MW
• 385 zł/MWh dla inwestycji o mocy powyżej 1 MW
Cóż, jak to wszystko zadziała w praktyce, z pewnością przekonamy się w 2016 roku.
Dodaj komentarz